- autor: shogun, 2011-10-30 19:56
-
Zespół Sokoła Ur-Pal Krzywa pokonał pewnie w Ernestynowie tamtejszą Polonię 4:2(2:0) po bramkach Tomka Jagielskiego(2), Rafała Solpy i Łukasza Kurczaka.
Zespół Sokoła przystąpił do tego pojedynku bez zawieszonych za czerwone kartki otrzymane w meczu z Dębem Siedliska Mateusza Ziembikiewicza i Michała Rubika oraz bez pauzującego za nadmiar żółtych kartek Grzegorza Sopkowicza. Pierwsza bramka tego spotkania pada w 10 minucie po indywidualnej akcji Tomka Jagielskiego, który po wymanewrowaniu obrońcy gospodarzu strzela w okienko bramki Polonii. Zespól Sokoła posiada przewagę, czego jednak nie potrafi udokumentować, gdyż nasi zawodnicy są nieskuteczni. Dogodną sytuację marnuje po podaniu od Andrzeja Ziembowskiego Tomek Jagielski, który lobuje bramkarza, jednak futbolówka przechodzi minimalnie obok bramki gospodarzy. W kolejnej akcji Ariusz Hawrylów po wymanewrowaniu obrońców Polonii z 12 metrów strzela w nogi bramkarza z Ernestynowa. W 30 minucie spotkania Ariusz Hawrylów jest faulowany w polu karnym i sędzia wskazuje na rzut karny, który marnuje Tomek Jagielski strzelając mocno nad bramką. W odpowiedzi zawodnicy z Ernestynowa wychodzą z kontrą i sam na sam z naszym bramkarzem znajduje się napastnik gospodarzy, jednak jego strzał broni Mariusz Ostrouch. W 35 minucie meczu po rzucie rożnym wykonywanym przez Łukasza Kurczaka i zbyt słabym wybiciu piłki przez jednego z zawodników gospodarzy drugą bramkę dla Sokoła zdobywa Tomek Jagielski, który płaskim strzałem z 20 metrów pokonuje bramkarza Polonii. Na listę strzelców mógł jeszcze w tej odsłonie tego pojedynku wpisać się Łukasz Kurczak, jednak jego strzał z rzutu wolnego paruje na słupek bramkarz z Ernestynowa. Po zmianie stron chwilową przewagę w polu osiągają gospodarze, ale ich strzały z dalszej odległości są niecelne lub dobrze broni nasz bramkarz. Po składnej akcji całego zespołu Andrzej Ziembowski dorzuca piłkę na długi słupek bramki Polonii, jednak Tomek Jagielski mając przed sobą pustą bramkę strzela głową nad poprzeczką. W kolejnej akcji zdobywamy trzeciego gola, gdzie sprytnym strzałem popisuje się Rafał Solpa przerzucając piłkę nad bramkarzem gospodarzy. W 70 minucie meczu gospodarze strzelają gola z rzutu karnego po faulu Andrzeja Ziembowskiego na pomocniku z Ernestynowa. Czwartą bramkę dla naszego zespołu w 80 minucie meczu zdobywa strzałem z najbliższej odległości Łukasz Kurczak finalizując zespołową akcję Sokoła. W 88 minucie meczu rozgrywający gospodarzy po przypadkowym odbiciu piłki od sędziego i błędzie obrony Sokoła strzela płaskim strzałem drugiego gola dla swojego zespołu ustalając wynik tego spotkania. W doliczonym czasie gry gospodarze dwukrotnie groźnie strzelają, jednak dobrze broni nasz bramkarz Mariusz Ostrouch. Reasumując po ciekawym meczu nasz zespół odnosi w pełni zasłużone zwycięstwo, którego rozmiar powinien być dużo wyższy, jednak szwankowała skuteczność. Zdobywamy kolejne ważne trzy punkty jakże potrzebne naszemu zespołowi w walce o utrzymanie.