- autor: shogun, 2013-08-19 01:45
-
W drugiej kolejce ligowej Sokół Ur-pal Krzywa przegrał w Siedliskach z Dębem 2:5(:2) po golach Krzysztofa Gapskiego oraz Wojtka Plizgi.
Zespół z Siedlisk przed sezonem dokonał kilku wzmocnień i był faworytem w spotkaniu z Sokołem. Pierwsza połowa spotkania przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy już w 9 minucie pojedynku strzelili gola. Po rzucie rożnym piłkę zbyt krótko wybił głową Patryk Zdanowski i niepilnowany napastnik Dęby skierował płaskim strzałem futbolówkę do bramki Sokoła. Zawodnicy z Siedlisk przeważali, prowadzili grę i stwarzali kolejne groźne sytuacje pod bramką Sokoła, jednak byli nieskuteczni, lub bardzo dobrze bronił Mateusz Leśniak. Sokół nastawił się w tym spotkaniu na grę z kontry, co mogło przynieść skutek w 22 minucie pojedynku, gdzie po dośrodkowaniu Ariusza Hawrylowa do Wojtka Plizgi skuteczną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy. W kolejnej akcji po indywidualnej akcji Pawła Kuśmierza i podaniu do Ariusza Hawrylowa strzał naszego napastnika na bramkę gospodarzy został w ostatniej chwili zablokowany. W 33 minucie meczu minimalnie niecelnie z rzutu wolnego uderza na bramkę Dębu Łukasz Kurczak. Gospodarze posiadają przewagę w polu i stworzyli kilka groźnych sytuacji, z których obronną ręką wychodzi Mateusz Leśniak. Przewaga gospodarzy została udokumentowana dopiero w doliczonym czasie gry, gdzie po rzucie z autu sam na sam z Mateuszem Leśniakiem znalazł się napastnik Dębu i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w bramce Sokoła. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą odsłonę tego pojedynku. Po przerwie trener Sokoła dokonuje dwóch zmian i wchodzą na plac gry Daniel Gruszecki i Krzysztof Gapski, jak też przesunięty do pomocy zostaje Ariusz Hawrylów, co przynosi zamierzony skutek w postaci lepszej gry naszego zespołu, który konstruował coraz to groźniejsze akcje pod bramką Siedlisk. W 52 minucie po podaniu od Pawła Kuśmierza przed szansą na strzelenie gola dla Sokoła znalazł się Krzysztof Gapski, jednak jego strzał jest niecelny. W 54 minucie spotkania sędzia zawodów dyktuje wyimaginowany rzut karny za rzekomy faul Patryka Zdanowskiego w polu karny. Pewnym egzekutorem karnego okazuje się jeden z zawodników Dębu i podwyższa wynik spotkania na 3:0. W 60 minucie spotkania gola dla Sokoła po podaniu od Ariusza Hawrylowa zdobywa mocnym strzałem Krzysztof Gapski. W kolejnej akcji Ariusz Hawrylów po wymanewrowaniu trzech zawodników z Siedlisk podaje do Wojtka Plizgi, który mija bramkarza z Siedlisk i kieruje futbolówkę do pustej bramki. Zaskoczeni takim obrotem sytuacji na boisku zawodnicy Dębu popełniają kolejne błędy w obronie i są bliscy utraty kolejnych goli. Po indywidualnej akcji w w polu karnym Dębu faulowany jest Krzysztof Gapski, jednak będący w fatalnej dyspozycji arbiter(Jarosław Królikowski z Lubina) stojąc kilka metrów od miejsca faulu nie dopatruje się przewinienia gospodarzy. W kolejnej akcji w polu karnym Dębu powalony na ziemię zostaje Ariusz Hawrylów, co także umyka uwadze sędziego.W 85 minucie spotkania po kolejnym już błędzie obrony Sokoła gospodarze zdobywają czwartego gola, gdzie ponownie napastnik gości płaskim strzałem umieszcza piłkę w bramce strzeżonej przez Mateusza Leśniaka. Chwilę później po błędzie obrony Dębu Krzysztof Gapski będąc sam na sam z bramkarzem gospodarzy trafia w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry gospodarze strzelają piątego gola ustalając wynik spotkania na 5:2, odnosząc w pełni zasłużone zwycięstwo, będąc w przekroju całego spotkania drużyną zdecydowanie lepszą, choć przy odrobinie szczęścia i konsekwencji w grze, Sokół mógł pokusić się o remis, co byłoby dużą niespodzianką.