- autor: siamo, 2014-02-16 22:55
-
W dzisiejszym sparingu Sokół uległ w sparingu z Wartą Bolesławiecką 2-1. Gola dla naszego zespołu zdobył Kuśmierz.
Nasz zespół zaczął w składzie : Kożuchowski - Kłonicki, Gołąb, Szajer, Ginowicz - Gac, Gruszecki, zawodnik testowany, Kuśmierz - Pakosz, Sopkowicz. Na przekroju całego mecz grali także: Ziembikiewicz, Wiatrowicz, Marusiński, Bałaj, Staszak, Wencel, Bratko oraz Hawrylów.
Od początku spotkania zarysowała się przewaga gospodarzy, którzy umiejętnie rozgrywali piłką dając mało szans Krzywej na posiadanie piłki. Przez większość czasu gospodarze prowadzili grę, jednak nie potrafili swojej przewagi zamienić na gola. Sokół natomiast skupił się bardziej na wyprowadzaniu kontrataków, jednak one nie były w stanie zagrozić bramce rywali. Z czasem gospodarze co raz bardziej zagrażali naszej bramce, przez co Kożuchowski musiał być w pogotowiu i kilka razy był zmuszony do interwencji. Gol dla gospodarzy padł po rzucie rożnym, gdzie dobre dośrodkowanie wykończył nie pilnowany zawodnik nie dając szans naszemu bramkarzowi. Po tym golu sędzia zakończył 1 połowę.
Na drugą połowę w naszej bramce stanął Ziembikiewicz. W tej połowie obraz nie uległ większej zmianie, Sokół co prawda zaczął utrzymywać się przy piłce, jednak to gospodarze nadal kontrolowali przebieg gry. Nasz bramkarz popisał się bardzo dobrą interwencją refleksyjnie bronią w sytuacji sam na sam. Mimo wszystko, gospodarze nie zniechęcali się i nadal próbowali zdobyć gola. Co nie udawało się im, to udało się zawodnikom z Krzywej. Podczas jednej z akcji Sokół "rozklepał" pomoc i obronę rywali, po czym na skrzydle podanie dostał Kuśmierz, a ten otrzymując podanie ruszył w stronę bramki. Gdy wydawało się, że jego strzał bramkarz zdoła pewnie złapać, piłka podskoczyła na murawie i minęła interweniującego bramkarza Warty wpadła do bramki. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, gospodarzom ponownie udało się wyjść na prowadzenie. Jedna z wielu akcji, do piłki wychodzi Mateusz, który zmuszony był ją wybijać nogą, ta wpada wprost pod nogi jednego z zawodników Warty a ten lobuje naszego bramkarza. Rozpaczliwie interweniował Bratko jednak i on nie sięgnął piłki. Do końca wynik już się nie zmienił i Sokół uległ rywalowi 2-1.