- autor: admin, 2015-03-02 20:33
-
We wczorajszym sparingu Sokół grający na własnym boisku pokonał GKS Iwiny 2-1. Bramki zdobyli : Staszak oraz Hawrylow.
W obu ekipach przed meczem nie brakowało graczy, więc trenerzy zarówno jednej jak i drugiej drużyny na brak graczy narzekać nie mogli. Lepiej w mecz wszedł nasz zespół, jednak Iwiny znacząco nie odstawały. Pomysły na grę były dwa : z jednej strony Sokół swoich szans szukał w ataku pozycyjnym, wymienianiu krótkich podań lub przekątnych. Iwiny natomiast swoją grę skupiły przede wszystkim na szukaniu swoich graczy ofensywnych długimi piłkami, co było dość czytelnym rozwiązaniem. Goście jednak zdobyli minimalną przewagę w środku pola i raz po raz gościli w okolicach naszego pola karnego, lecz najczęściej ich akcję zatrzymywała nasza obrona. Pomimo dobrej obrony, nasz bramkarz nie był bezrobotny i również raz na jakiś czas musiał interweniować. W jednej z najgroźniejszych akcji Iwin w pierwszej połowie, po piłce "za obronę" Kożuchowski w porę wyszedł z bramki i w ostatniej chwili wybił piłkę napastnikowi rywali sprzed nóg, a następnie broniąc dobitkę "zahamował" piłkę, przez co obrońcy nie mieli problemów z jej wybiciem. Kilka minut znów było groźnie pod naszą bramką i goście byli blisko objęcia prowadzenia, jednak piłka uderzona z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę, odbijając się od niej trafiła w głowę bramkarza i dość szczęśliwie opuściła plac gry. Sokół mający sporą przewagę w ataku wreszcie dopiął swego i po znakomitym wyłożeniu od Hawrylowa Staszak umieścił piłkę w pustej bramce rywala. Popularny "Wyder" niedługo po raz kolejny błysnął swoimi umiejętnościami i po indywidualnej akcji umieścił piłkę w bramce rywali kładąc za sobą obrońcę Iwin. Wynik jak i obraz gry do przerwy już się nie zmienił i to Sokół schodził do przerwy nie tylko prowadząc, ale przede wszystkim grając lepiej od swojego rywala.
Druga połowa nie uległa znaczącej przemianie w sposobie gry i to Sokół minimalnie przeważał. Goście jednak częściej dochodzili do akcji pod naszą bramką, jednak nasza obrona wytrzymywała wszystkie próby. Sokół mógł kilkakrotnie podwyższyć prowadzenie, jednak m.in. karnego po faulu na D. Sopkowiczu nie wykorzystał Ostropolski, Staszakowi przy jednej z główek brakło bardzo niewiele do pokonania bramkarza. Taka sytuacja zemściła się na naszym zespole pod koniec meczu, gdzie przy jednej z kontr zespół z Iwin zmniejszył stratę. Gola, lobując naszego wysoko ustawionego bramkarza zdobył napastnik z gości, który otrzymał piłkę za plecy obrońców i będąc oko w oko z Kożuchowskim pokonał go. Kilka minut po tej bramce rozbrzmiał ostatni gwizdek i Sokół osiągnął kolejny dobry wynik w sparingu.
Skład wyjściowy : Kożuchowski - Ostropolski, Haniecki, Gołąb, Wencel - Marusiński, Kuśmierz, Wojtczak - Staszak, Gapski, Hawrylow
Grali również : Szajer, Olech, Ginowicz, Iwański, Porczak, Sopkowicz D., Sopkowicz. G
W kolejnym, przedostatnim już sparingu, Sokół zmierzy się ze swoim ubiegłorocznym ligowym rywalem, a mianowicie z Iskrą Księgienice. O dokładnym terminie i miejscu poinformuje "na dniach".