W swoim ostatnim meczu sparingowym, Sokół zremisował na własnym boisku z "Mewą" Goliszów 2-2. Bramki dla naszego zespołu zdobywali : Wojtczak oraz Mikołajczyk.
W dzisiejszym meczu Sokół wystąpił niemal wszyscy zawodnicy, przez co trener miał swobodę w wyborze składu. Już na samym początku meczu Sokół objął prowadzenie. Po dobrej zespołowej akcji prostopadłą piłkę otrzymał Wojtczak, który nie zmarnował sam na sam i wyprowadził Sokół na prowadzenie. Mogłoby się wydawać, że nasi zawodnicy zaczną kontrolować przebieg gry, jednak na boisku było inaczej. Większą inicjatywą do gry w piłkę wykazywał się nasz oponent i to zespół Goliszowa miał przewagę w grze. Przewaga jednak nic naszym rywalom nie dawała, ponieważ ataki Mewy zazwyczaj opierały się na prostych, długich piłkach. Z naszej strony ataki były niezbyt częste, ale swoje szansę mieli m.in. Gapski, którego techniczny strzał z trudem obronił bramkarz rywali czy Staszak, który nie wykorzystał dogodnej pozycji i posłał piłkę wysoko nad bramką. Goliszów również dochodził do groźnych sytuacji. W jednej z nich, napastnik gości po minięciu trzech naszych graczy uderzył tuż obok bramki. W innej akcji, jeden z graczy Mewy zdecydował się na strzał z okolic 18 metra, jednak Kożuchowski łatwo sobie z nim poradził. Jednak w końcówce rywal doprowadził do wyrównania. Po jednym z rzutów rożnych piłkę uderzył gracz Mewy, nasz bramkarz sparował piłkę, jednak ta trafiła tuż pod nogi pomocnika Mewy, a ten pomimo interwencji naszego bramkarza umieścił piłkę w naszej bramce. Co prawda Szajer wybił piłkę, jedna ta zdążyła całym obwodem minąć linie bramkową. Niedługo po bramce skończyła się druga połowa.
Druga połowa nie zmieniła początkowo oblicza gry, dodatkowo kilka minut po wznowieniu goście, po błędzie w szeregach naszej obrony wyszli na prowadzenie. W sytuacji sam na sam znalazł się pomocnik gości, który pewnie pokonał interweniującego bramkarza nie dając mu szans. Sokół starał się wyjść z tej sytuacji, jednak nadal to goście spisywali się lepiej. Jednak z każdą minutą Krzywa była coraz bardziej ofensywna. Mewa nie zamierzała poprzestać na tym jedno bramkowym prowadzeniu i po jednym z ataków mogła je podwyższyć, jednak w sytuacji 1 na 1 Kożuchowski wyczuł intencję napastnika i obronił jego strzał. Sokół jakby mając dość słabej gry, wziął się do pracy i stawał się stroną przeważającą. Taka sytuacja musiała poskutkować golem. Autorem trafienia okazał się Mikołajczyk, który wykończył podanie od Hawrylowa i wpakował piłkę do bramki obok bramkarza Mewy. Sokół po golu nie zwolnił tempa i nadal atakował, co mogło i powinno przynieść kolejne bramki, jednak fatalnym pudłem popisał się Fila nie trafiając z 5 metrów, strzał Wencla trafił w słupek. Inne próby również nie przyniosły kolejnych bramek. Natomiast z drugiej strony obrona miała trochę pracy, ale do końca meczu Mewa nie stworzyła sobie innych 100% okazji do bramki. Po 90 minutach mecz się zakończył i ostatni sparing przed ligą Sokół miał już za sobą.
Skład wyjściowy : Kożuchowski - Ostropolski, Szajer, Gołąb, Sopkowicz G. - Marusiński, Fila, Wojtczak - Staszak, Gapski, Hawrylow
Grali ponadto : Wencel, Mikołajczyk, Olech, Ginowicz, Sopkowicz D., Porczak
Miał grać również Michał Haniecki, jednak podczas rozgrzewki "złapał" uraz, przez co nie mógł ostatecznie wystąpić.