- autor: shogun, 2010-03-29 11:34
-
W pierwszym meczu rundy rewanżowej zespół Sokoła Krzywa pokonał wicelidera Skorę Jadwisin 2:1(0:1) po bramkach Damiana Sopkowicza i Piotra Więdłochy.
Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gości, którzy grali szybko i pomysłowo, stwarzając spore zamieszanie pod bramką Sokoła.Najlepszą okazję do zdobycia bramki w tym fragmencie meczu dla Skory zaprzepaścił kapitan przyjezdnych strzelając z rzutu wolnego z 9 metrów wysoko nad bramką Sokoła. Nasi zawodnicy grając z kontry także konstruują groźne akcje pod bramką Jadwisina, ale strzały Grzegorza Sopkowicza i Damiana Sopkowicza są zbyt lekkie aby zaskoczyć bramkarza Skory, a Ariusz Hawrylów strzela niecelnie. Po kolejnym rzucie wolnym pada bramka dla Jadwisina. Piłkę sparował na słupek Kolanek i po błędzie Marcina Więdłochy, który przez nikogo nie atakowany wybił futbolówkę na 9 metr wprost pod nogi Buńkowskiego, a ten precyzyjnym strzałem strzela gola na 1:0. Po stracie gola sytuacja na boisku nie ulega zmianie i w dalszym ciągu przeważają goście, a gospodarze szukają swojej szansy na zmianę rezultatu w kontrach. Do przerwy wynik nie ulega zmianie. Druga połowa meczu zaczyna się rewelacyjnie dla Sokoła, gdyż w 46 minucie meczu po po podaniu Ariusza Hawrylowa bramkę wyrównującą strzela mocnym strzałem z prawej nogi Damian Sopkowicz obok bezradnego bramkarza gości. Zespół Sokoła osiąga przewagę w polu i stwarza coraz to groźniejsze sytuacje pod bramką rywali. Groźnie strzela po indywidualnej akcji kapitan naszego zespołu G. Sopkowicz,który tego dnia rozgrywa bardzo dobre zawody, ale bramkarz Skory jest na posterunku. W kolejnej akcji strzał zza pola karnego oddaje Damian Sopkowicz, ale nie trafia w światło bramki. Najlepszą okazję na zdobycie bramki dla Skory marnuje Marcin Kulik który w sytuacji sam na sam z Kolankiem strzela obok bramki. W 70 minucie meczu pada zwycięska jak się później okazuje bramka dla Sokoła. Po prostopadłym podaniu od Arkadiusza Ziembowicza piłkę z prawej strony boiska dorzuca na dłuższy słupek Tomasz Jagielski, a mocnym strzałem popisuje się Piotr Więdłocha i piłka po odbiciu od bramkarza Skory wpada do bramki. Kolejną sytuację dla gości stwarza nasz zawodnik P. Więdłocha, który kieruje piłkę do naszej bramki przy próbie wybicia, jednak dobrze w tej sytuacji interweniuje Radek Kolanek, który rozgrywa tego dnia dobry mecz ratując nasz zespół w kilku sytuacjach przed utratą bramki. Końcówka meczu to mądra gra naszego zespołu i chaotyczne ataki zawodników z Jadwisina, którzy nieudolnie próbują doprowadzić do wyrównania. Mecz kończy się zasłużonym zwycięstwem naszego zespołu, a słowa uznania należą się wszystkim naszym zawodnikom za walkę i realizację założeń taktycznych co w konsekwencji przyniosło nam trzy punkty.